Liczba postów: 2,024
Liczba wątków: 18
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
65
No i mamy kolejny wpis w opowiadaniu – sam król się pofatygował

i coś skrobnął

Dobry fragment i zawiera konkretne wskazówki do kontynuacji.
Wita gospodarz, właściciel, przełożony, osoba starsza. Jeśli nie jesteś żadnym z nich, używaj zwrotu WITAJ.
Liczba postów: 812
Liczba wątków: 9
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
37
Cytat:Nasi dwaj (zbędne) bohaterowie przepełnieni strachem siedzieli na szczycie dwóch sąsiadujących drzew, które były jedynymi (jedynych na tej...) na tej niewielkiej wyspie, na której się znaleźli.
– Yyy... Chcę ci przypomnieć, że według fabuły,(bez przecinka) obaj znajdujemy się wewnątrz cholernego snu, w który(m) TY TEŻ możesz latać...
– Czekaj... – Yami zmrużył oczy, a żyła na skroni zaczęła mu gwałtownie pulsować(kropka) – Chcesz mi powiedzieć, że siedzimy od kilku godzin na tych palmach jak jakieś głupki, skoro mogliśmy stąd po prostu, kurwa, odlecieć?
Ku niezadowoleniu Nida, był to niestety znowu las, jednak z braku ciekawszych opcji,(bez przecinka) śniący postanowili wylądować na polanie.
Nie wydajesz się wytworem mojej fantazji,(bez przecinka) jak poprzednie osoby, które miałem okazję spotkać.
W normalnych warunkach życzyłbym ci dobrej nocy, ale to nie jest jakaś pieprzona Incepcja, więc (zbędne) raczej nie uda nam się zasnąć wewnątrz snu, tak więc po prostu do zobaczenia o brzasku. – Nid odwrócił się na drugi bok.
Musiałam, mam skrzywienie zawodowe odziedziczone po Stu

.
Niezły fragmencik, można pozazdrościć Nidowi przyjaciół, a przede wszystkim ojca, który w tak dramatycznych okolicznościach szuka antidotum. Rozumiem go i bardzo współczuję (ojcu oczywiście ;)).
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Michaił Bułhakow – Mistrz i Małgorzata